Dwoistości Torunia

Toruń zbudowany jest na dwoistościach – starego i nowego, katolickiego i ewangelickiego, polskości i niemieckiej spuścizny, sztuki i natury. O Toruniu dawnym i współczesnym rozmawiamy z Katarzyną Kluczwajd, historyczką sztuki, muzealniczką, regionalistką, autorką wielu cennych publikacji o Toruniu.

Pani ulubione, ważne miejsca z dzieciństwa?
- To oczywiście rejony mi najbliższe, czyli Podgórz, gdzie do dziś mieszkam. Szczególnie odcinek między kościołem a szkołą. Np. taki obrazek: przy ulicy Środkowej mieściła się wytwórnia słodyczy – marcepanków, „od kuchni” kupowaliśmy je za złotówkę. To był początek lat 70. Ten rejon Podgórza od tego czasu stosunkowo niewiele się zmienił. Pamiętam również rodzinne wycieczki w teren, jak to wówczas nazywałyśmy z siostrą, na Rudak i Stawki, na Pstrowskiego, gdzie było ogrodnictwo. Właściciel miał też zwierzęta gospodarskie, co było dla nas jako dzieci ekscytujące i dosyć egzotyczne.
A starówka?
- Zespół staromiejski, jak dziś powiedziałabym fachowo, czyli funkcjonalne centrum miasta – na Podgórzu mówiło się – i nadal mówi – idę, jadę do miasta – pamiętam głównie z zakupów i załatwiania różnych spraw urzędowych. Moje dzieciństwo to także wspomnienia z Bydgoskiego Przedmieścia, gdzie mieszkali dziadkowie.
Czego najbardziej brakowałoby Pani, gdyby musiała Pani wyjechać z Torunia?
- Gdziekolwiek wyjeżdżam na dłużej, najbardziej tęsknię za widokiem Wisły – zmieniającej się wraz z pogodą, porami dnia i roku. Liceum, potem studia, praca, to czas codziennego przeprawiania się przez most na drugą stronę. Rzeka mi towarzyszyła od zawsze. Naturę lubię na równi ze sztuką. Właśnie to ulubienie Wisły – wraz z panoramą miasta – skłania do refleksji o toruńskiej dwoistości, czytelnej w wielu aspektach: sztuka – natura, katolickie – ewangelickie, polskie – niemieckie. I jak w każdym mieście: stare – nowe.
Co Panią cieszy, a czego Pani żal, patrząc na nasze miasto dziś?
- Walorem jest rozwój miasta, choć czasem, niestety, kosztem zabytków i zieleni, środki unijne, dzięki którym między innymi remontuje się zabytki. Natomiast martwi mnie to, że w „mieście zabytków” tak wiele z nich zniknęło w ostatnim czasie, czego przykładem jest zabudowa z pruskiego muru. Nie zadbano choćby o jej kompleksową dokumentację. Może warto było zastanowić się, co należy – i można – ocalić. Czego jeszcze żal? Strat wynikających z niewiedzy i nieświadomości właścicieli, jak choćby na Podgórzu przy ul. Urzędniczej, gdzie domy mieszkalne dla kolejarzy, kiedyś trochę jak śląskie familoki, po ociepleniu straciły cechy zabytkowej architektury.
Lubię obserwować zmiany, jakie zachodzą w mieście. Chętnie spaceruję po przedmieściach – odwiedzam podwórka, klatki schodowe, obserwuję detale, życie codzienne. Lubię patrzeć, jak stare łączy się z nowym, na przykład w rejonie Mokrego, na temat którego prowadziłam cykl zajęć dla licealistów – w ramach oferty edukacji regionalnej Książnicy Kopernikańskiej. Wille w resztkach ogrodów, pruski mur, zabudowa w typie wiejskim, obok bloki z wielkiej płyty i domy z ostatnich lat – to nie tylko Mokre. Młode pokolenie nie do końca zdaje sobie sprawę, że poza starówką też są zabytki. Czasami to nie budynki, ale miejsca, w których „działa się” historia. Rozmawiamy o tym podczas konferencji z cyklu „Zabytki toruńskie młodszego pokolenia”.
Czy jakimś szczególnym sentymentem darzy Pani jakiś toruński zabytek, element wnętrza?
- Nie chciałabym hierarchizować zabytków, takich sympatii mam całkiem sporo. Cały zespół Starego i Nowego Miasta jest pełen uroku. Ponieważ zajmowałam się rzemiosłem artystycznym, to właśnie wystrój wnętrz, detal, sztuka użytkowa są dla mnie najważniejsze i przemawiają do mnie najbardziej.
Jest Pani autorką licznych publikacji o naszym mieście. Czego możemy oczekiwać w najbliższym czasie?
- Jesienią ukaże się album „Toruń, którego nie ma” – o obiektach, które zniknęły z kulturowego pejzażu miasta lub zmieniły swoje funkcje.
Dziękuję za rozmowę.

Rozm.
Hanna Wojtkowska
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.